Jednym z ważniejszych faktów dotyczących projektu GetWired jest to, że powstał on z praktyki. Nie został wymyślony w laboratorium, nie był rozwijany i testowany tylko i wyłącznie na komputerze i na stole. Od samego początku kolejne wersje modułów sprawdzaliśmy w warunkach budowlanych i na bieżąco wprowadzaliśmy usprawnienia i poprawki.
Można powiedzieć, że obecny format modułów dopuszkowych został wypracowany na podstawie obserwacji i zbierania doświadczeń z kilkudziesięciu przypadków instalacji wcześniejszych generacji modułów w wielu różnych puszkach elektrycznych.
#10 Rozwój przez praktykę
Strona sprzętowa
I tak właśnie, powoli i stopniowo, dzięki praktyce udawało się nam dokonać wielu bardziej lub mniej spektakularnych spostrzeżeń. Szybko przekonaliśmy się np. że: moduł musi być znacznie mniejszy niż teoretycznie pozwalałby na to wymiar puszki (trudno mi sobie wyobrazić jak mają mieścić się pod łącznikiem instalacyjnym niektóre rynkowe i amatorskie konstrukcje), moduł musi być wytrzymały mechanicznie i stanowić zwartą bryłę, przewody muszą być solidnie i trwale połączone z PCB (goldpiny odpadają), itd. A to tylko te najbardziej oczywiste wnioski. Znacznie więcej wyciągniętych z praktyki rozwiązań zawiera się w obecnym formacie modułów MCU i shieldów dopuszkowych, choć być może nie widać tego na pierwszy rzut oka.
Oprogramowanie
Również jeśli chodzi o oprogramowanie, udało nam się w ramach GetWired dokonać sporego postępu. Część osiągnęliśmy powolną ewolucją, a sporo też zawdzięczamy pracy z naszymi pierwszymi klientami-testerami. Najważniejszym krokiem milowym jeśli chodzi o łatwość instalacji modułów jest plik konfiguracyjny, dzięki któremu przygotowanie oprogramowania modułu trwa dosłownie kilka-kilkanaście sekund. Ma to dość duże znaczenie przy rozbudowanych instalacjach, również jeśli chodzi o utrzymanie kontroli nad kodem. Szczegółowe informacje nt. kolejno wprowadzanych zmian znajdują się na naszym Githubie, gdzie dla porządku zaczęliśmy publikować tzw. release’y z dokładną listą wprowadzonych zmian.
Instalowanie – kiedyś i dziś
Piszę to przy okazji realizacji kolejnej instalacji opartej o moduły GetWired. Możemy śmiało powiedzieć, że dokonaliśmy ogromnego skoku naprzód – przepaść, która dzieli nasze wcześniejsze doświadczenia od obecnej praktyki instalowania GetWired jest ogromna. Po części przyczyną jest z pewnością to, że po prostu coraz lepiej umiemy to robić, ale jednak głównego źródła postępu należy szukać w usprawnieniach opisanych powyżej. Przy okazji warto opisać kilka szczegółów dotyczących samej praktyki instalacyjnej, które obecnie stosujemy:
- Przewody magistralowe układamy w topologii pierścieniowej, po jednej na każde piętro. Sygnały mostkujemy w rozdzielni tak, aby cały budynek operował na jednej magistrali RS485 (topologia szeregowa), a zasilanie łączymy z każdej strony przewodu. W tym zastosowaniu świetnie sprawdzają się zugi,
- Stosujemy przewód 2x2x0,8 mm, np. Bitner EB0005 (4 żyły, grubsze i sztywniejsze niż skrętka, co znacznie zwiększa wygodę i pewność montażu) i zachowujemy ciągłość ekranu ochronnego. Dzięki temu mamy pewność, że na przewodzie magistralowym nie będą indukować się żadne niepożądane napięcia,
- Preferujemy głębokie puszki instalacyjne (80 mm), a nie puszki z kieszenią. Są znacznie tańsze i jednak wygodniejsze podczas instalacji. Skuteczne umieszczenie modułu w puszce czasem potrafi stanowić wyzwanie, jednak jeszcze nie zdarzyło się nam niepowodzenie na tym polu, nawet przy zastosowaniu łączników instalacyjnych głębokich na 32 mm.
Podsumowanie
W temacie instalacji jest z pewnością też sporo trudnych do opisania niuansów. Dużo zależy od indywidualnej praktyki, doświadczenia i posiadanych narzędzi. Być może z pomocą czytelników i społeczności uda mam się jeszcze jakąś część tych niuansów uchwycić. Więc jeśli poruszone w tym wpisie zagadnienia Cię zainteresowały – napisz do nas albo skomentuj!